sobota, 14 lutego 2015

Rozdział11

Michael

-Jenni kochanie jesteśmy już spóźnieni
- no już chwila
-kotek mówisz tak od pół godziny
-no chwila
Zadzwonił mój telefon . Podszedłem do łóżka i  odebrałem nawet nie patrząc kto dzwoni
-słucham
- Mike gdzie wy jesteście już za dwadzieścia
- Jenni się szykuje
jeszcze
-tak
-pospieszcie się
Kiedy się rozłączyłem z łazienki wyszła Jennifer . Miała na sobie śliczną granatową sukienkę do połowy uda .Wyglądała tak seksownie . Mam na nią taką ochotę
- pięknie wyglądasz
- och dziękuję kotek
- chłopaki dzwonili jesteśmy spóźnieni już 40 minut
-co ??
-no
-dobra jedziemy
Wsiedliśmy do mojego auta i pojechaliśmy pod dom Luke'a. Wyszliśmy i weszliśmy do środka
- no wreszcie
-Halleluja
-dziewczyno ile można się szykować
- hej chłopaki mi też was miło widzieć
-cześć Jenni - rykli wszyscy na raz
- ale  przyznajcie rację wygląda świetnie - Luke oblizał wargę spojrzał znacząco na MOJĄ dziewczynę i usiadł koło chłopaków
- Hemmings ty chyba dawno w ryj nie dostałeś
- hymm ...... pomyślmy


Calum

Impreza się rozkręciła . W domu było pełno ludzi . Czekam tylko na jedną osobę . Usiadłem na kanapie z piwem w ręku i przyglądałem się tańczącym ludziom . Nagle obok mnie odezwał się głos .
-na kogo tak patrzysz
- Boże Matt chcesz żebym zawału dostał
-wybacz
- gdzie zgubiłeś chłopaka
- gdzieś zniknął
-aha
- daj łyka
Podałem mu butelkę . Ten duszkiem wypił całą jej zawartość . Popatrzyłem na niego zdziwiony .
-Matt co jest ??
- przyłapałem Nicka z jakąś laską
- choć z tond
Wziąłem go za rękę i wyszedłem do ogrodu . Znałem ten dom jak swój własny . Zaczełem iść ścieżką
-Cal gdzie my idziemy ??
- zaufaj mi
Doszliśmy do huśtawki . usiedliśmy .Z niej był widok na malutki oświetlony staw .
- pięknie tu
- mama Luke'a ma gust
- Cal ja go naprawdę kochałem
- a może to ona go pocałowała
- Hood ja przyłapałem ich w łóżku
- ja go kurwa zabiję , zabiję kurwa gnoja jak nic
- Cal uspokój się
- jak mam być spokojny skoro mój przyjaciel cierpi przez jakiegoś dupka
- och Cal
Matt się rozpłakał . Nie wiedziałem co zrobić po prostu go przytuliłem . On wtulił się we mnie . Zacząłem lekko huśtać huśtawką .
-cii wszystko będzie dobrze

Nick

No po co ten idiota tam właził . Nie chciałem żeby tak wyszło . To ja miałem zerwać z nim a nie on ze mną . W łóżku i tak był kiepski . Postanowiłem że nie pujde na imprezę .Tak będzie lepiej dla mnie te debile z mojej drużyny już na pewno wiedzą . Umówiłem się z Jessicom . Tak to moja dziewczyna jest świetna .
- hej kochanie
- hej misiu
- idziemy na tą imprezę u Hemmingsa
- nie
- czemu ??
-bo nie
- jak chcesz to co robimy ??
- choć pójdziemy do kina
- oki doki ale najpierw - wskazała palcem swoje usta
Zaśmiałem się i tylko ją pocałowałem

Luke

No impreza jest świetna . Przyszły koleżanki Ashley . Muszę poznacz Ash'a z jedną z  nich . Jest znośna .Nawet mu się spodoba . Siedzimy sobie teraz na kanapie
-Ash - pobiegłem do niego i zaciągnąłem go do nas
-Ash to jest Sussi ,Sussi to Ash
-chyba kpisz - szepnął mi do ucha
- Luke choć na górę -powiedziała Ashley
- powodzenia - powiedziałem do niego i popchnąłem go na kanapę
Chwyciłem ją za rękę i poszliśmy do góry do mojej sypialni . Zamknąłem drzwi na klucz .Zacząłem ją całować . Posadziłem ją na komodę . Z jej ust przeszedłem na szyję .Ona  odchylił głowę .


Ashton

Ja go zabije no po prostu go zabije . Nie w ogóle tego gościa nie rozumiem .
- chcesz coś do picia - zapytałem
- tak
Wstałem i poszedłem do kuchni . Zrobiłem trzy drinki . Jeden wypiłem duszkiem . Dwa pozostałe wziełem na kanapę gdzie siedziała Sussi
- proszę - podałem jej napój
- dzięki
/siedzieliśmy w milczeniu . Cal i Matt byli już nieźle wstawieni . Tanczyli razem . Obściskiwali się . Pewnie jutro nic nie będą pamiętać . Nagle chwiejnym krokiem do nas podeszli . Obaj mieli kubki z alkoholem .
- co jest chłopaki ??
- jest cudownie - odpowiedział Matt
Chłopaki nie umieli utrzymać się na nogach . Ktoś popchnął Cala a ten wylał całą zawartość swojego kubeczka na sukienkę Sussi
- coś ty narobił - wrzasnęła i wyszła
Wtedy zszedł na dół Luke
- Luke zgarniamy ich na górę
- tak

Wziąłem Cala a Luke Matta . Położyliśmy ich w sypialni rodziców blondyna
- Luke musimy pogadać
- choć do mnie
Weszliśmy do jego pokoju
- co ty odpierdalasz ??
- o co ci chodzi ??
- a to
- no wykminiłem ci laskę
- no właśnie Luke


*******
wybaczcie mi za błędy rozdział nie sprawdzony nie mam już siły nie cierpię chorować :( miłego czytania pozdrawiam Wera <3

1 komentarz:

  1. Chciałabym zaprosić Cię na moją ostatnią "pełną" historię. W rolach głównych Mela Halicka i Bartek Kurek. Jeśli będziesz chciała, aby informować Cię o nowych rozdziałach, napisz to w komentarzu pod tym postem : http://w-serpentynie-glupstw.blogspot.com/p/bohaterowie.html

    OdpowiedzUsuń