niedziela, 27 grudnia 2015

Rozdział 13

Luke
Kiedy się obudziłem usłyszałem że telewizor gra . Otworzyłem oczy i przeczesałem palcami włosy . Spojrzałem na telewizor, leciały jakieś wiadomości . Potem zobaczyłem Michaela i Caluma  jak coś do siebie szepczą i chichoczą . Tak oni perfidnie chichoczą . Popatrzyłem na nich dziwnie . Usiadłem i się rozciągnąłem . W końcu zauważyli że nie śpię .
- o nasza śpiąca królewna już wstała
- was też miło widzieć
- wyspałeś się ???
- taaaaa - zaczęli mnie przerażać , popatrzyli na siebie i wypalili
- co ty robiłeś z Ashton'em w kantorku ?
- że co ? - ryknąłem na cały dom
- słyszałeś
-nic nie robiłem z Ash'em w kantorku co wam przyszło do głowy
- mówiłeś przez sen
- co ? że ja ? jak ?
- mówiłeś że pójdziesz z Ashton'em do kantorka
- po co ?
- nie wiem co ja wróżka
- idę zrobić sobie śniadanie
- tak migaj się migaj zapytamy Ash'a
Pamiętać pogadać z Ash'em zanim ci idioci to zrobią . Muszę się dzisiaj z nim pogodzić . Jest dla mnie bardzo ważny . Musze go przeprosić . Zrobiłem sobie płatki z mlekiem i usiadłem przy stole. Za niedługo dołączył do mnie Matt
- hej Matt
- siemka
- tabletki szafka nad zlewem
- dzięki
- zjesz płatki
- taaaa
Matt zrobił sobie płatki i usiadł na przeciwko mnie . Zjadł pare łyżek . Nagle zauważyłem na jego szyi malinkę .
- um... Matt z kąt masz tą malinkę ?
- że co ?
- no malinkę na szyi - natychmiast wstał i poszedł do lustra w przedpokoju
- yyy nie wiem
Matt wrócił do mnie do kuchni
- czego nie wiesz ? - wtrącił się Mike
- tego z kąt mam malinkę
- nie no najpierw się dowiaduje że Cal spał z tobą a teraz że masz malinkę no pięknie
- że co z nim robiłem ?
- no spałeś
- ale że ten no ten
- nie wiem z kąt mam to wiedzieć
- Cal - ryknął na pół mieszkania Matt

Matt
Nie uprawiałem z nim chyba seksu . Co nie ? Cholera nic nie pamiętam . Cal mnie pocieszał . Potem piliśmy i piliśmy i piliśmy . Urwał mi się film
- Cal możemy pogadać
- pewnie
Poszliśmy do góry do sypialni państwa Hemmings gdzie podobno spaliśmy . Jak ja go mam o to zapytać
- co się stało Matt ???
- nic mam tylko małe pytanko - usiedliśmy na przeciwko siebie na łóżku
- no wal śmiało
- czy my wczoraj no ten no wiesz
- Matt nie mam pojęcia ja kompletnie nic nie pamiętam
- ja też nie - zaśmiałem się nerwowo
- Matti z kąt masz tą malinkę
- miałem nadzieje że ty odpowiesz mi na to pytanie
- no to jesteśmy w czarnej dupie
- a jak to się stało że spaliśmy w jednym łóżku ???
- tego zdążyłem się już dowiedzieć . Byliśmy zalani w trupa więc Ash i Luke nas tu przyprowadzili
- um.. chociaż tyle
- tssa

Michael
Zaczeliśmy z chłopakami sprzątać . Po krótkim czasie z góry zeszła Jenni . Miała na sobie króciutkie spodenki i bokserkę . Nie zdążyłem nic powiedzieć a już był przy niej Luke .
- witaj śliczna
- spadaj Hemmings
- ale wyglądasz tak seksownie
- pieprz się
- z tobą zawsze
- Luke jak nie chcesz dostać to odpierdol się od mojej dziewczyny
Podszedłem do skąpo ubranej dziewczyny i namiętnie ją pocałowałem . Ona wplotła swoje palce między moje włosy . Położyłem ręce na jej tyłku . Jak ja kocham ten tyłek
- idźcie do sypialni
- po co ???
- nie chcę widzieć jak się pieprzycie na środku salonu . chyba że robimy  trójkącik to co innego - Luke poruszał charakterystycznie brwiami
- marzenia ściętej głowy
Jeszcze raz namiętnie pocałowałem Jenni i szepnąłem jej do ucha
- kotek idź się ubrać proszę
- czemu ???
- kusisz
- i o to chodzi
- mam cię wziąć tu i teraz
- chciałbyś

W tedy do salonu wszedł Ashton
- hej wszystkim
- siema
Luke dosłownie popędził jak strzała ,chwycił go za rękę i pociągnął na górę mówiąc po drodze
- musimy pogadać
Ash skinął tylko głową i poszedł za blondynem

Ashton

Wszedłem do sypialni niebieskookiego i usiadłem na idealnie pościelonym łóżku . Jenni tu spała widać . Luke zamknął drzwi na klucz .
- o czym chciałeś pogadać ???
- Ash ja chciałem cię przeprosić głupio wyszło wybacz
- ja też zareagowałem zbyt ostro
- wybaczasz mi
- czy gdybym tego nie zrobił siedziałbym tu z tobą
- pewnie nie
- no właśnie
Luke podszedł do mnie pochylił się i mnie pocałował . Odruchowo lekko uchyliłem usta . Luke uznał to za zaproszenie . Zaczęliśmy namiętnie się całować . Luke usiadł mi na kolanach . Wsunąłem dłonie w jego blond kosmyki . Kiedy jego ręce zaczęły przesuwać się pod moją koszulkę odsunąłem się  . Przestałem go całować i wstałem . Staliśmy teraz na środku sypialni blondyna
- Luke to jest chore co robimy , ty masz dziewczynę , kumplujemy się tyle lat
-um...
- chodź pomożemy im posprzątać
Otworzyłem drzwi i chciałem już wychodzić kiedy Lukey mnie zatrzymał
- pamiętaj ja nic im nie powiedziałem
- co ???
- zaraz zrozumiesz chodź
Zeszliśmy na dół przepychając się na schodach
- no w końcu się pogodzili - krzyknął Cal
- ta
- no właśnie Ashtonku co robiliście z Luczkiem w kantorku ???
- co ?w jakim kantorku ???
- no w tym kantorku
- nie byłem w żadnym kantorku
- zmówili się
Teraz już wiedziałem o co chodziło mojemu przyjacielowi

******
no to mamy następny :) pozdrawiam Wera <3

sobota, 12 grudnia 2015

Rozdział 12

Ashton
- No właśnie Luke
- Jezu znalazłem ci fajną laskę . Co się denerwujesz ? - wywrócił oczami siadając  na łóżku .
- Nie ogarniam cię Hemmings .
- A ja ciebie Ash. Znalazłem ci fajną laskę a ty masz jeszcze do mnie jakieś pieprzone pretensje.
- Nie prosiłem cię do cholery o to , żebyś mi szukał dziewczyny
- Powinieneś mi dziękować a nie
- Podziękować? - prychnąłem
- Tak , dziękować . Sussi jest spoko laską, będziesz zadowolony .
Pokręciłem głową .
- Czy ty myślisz tylko o seksie ?
- Dobry seks to podstawa związku Ash. Już kiedyś ci to chyba mówiłem .
- Nie wierzę ....
- Ash ....
- Kurwa zakochałem się Luke - przerwałem mu i wyszedłem od razu z jego sypialni . Zszedłem na dół , po czym wyszedłem szybko z domu i poszedłem do siebie . Od razu skierowałem się do swojego pokoju . Przebrałem się i wskoczyłem pod kołdrę . Boże jaki on jest głupi . Czy ja go do cholery prosiłem , żeby mi kogoś szukał ? W dodatku taką tępą laskę ? W dodatku koleżankę Ashley ? Nie, nie prosiłem. Ugh , idiota . I jeszcze mu powiedziałem że się zakochałem . Jezu teraz to mi już nie da spokoju . Mam przejebane . Jestem idiotą . Zamknąłem oczy i nawet nie wiem kiedy zasnąłem .

Luke
Gdy Ashton wyszedł z mojego pokoju siedziałem w nim jeszcze jakiś czas . Byłem w takim szoku . Ashton się zakochał ? W kim ? I dlaczego wcześniej tego nie powiedział ? Gdybym wiedział nie poznawał bym go z tą laską Sussi . Dlatego się tak zdenerwował . Ugh , jestem głupi . Wyszedłem z sypialni i poszedłem na dół .
- koniec imprezy !!! - krzyknąłem wystarczająco głośno , żeby wszyscy mnie usłyszeli
- Jak to koniec imprezy , Luke ? - spytał ktoś z klasy
- Normalnie , koniec .  Wypad raz dwa raz dwa.
Ludzie zaczęli tylko coś mamrotać pod nosem i wychodzić z domu . Wyłączyłem muzykę , a po chwili podeszli do mnie Mike i Jenni .
- Co jest Luke ? Dlaczego wszystkich wyganiasz ?
- My też mamy iść ?- zapytała Jennifer
- Nie ,nie wy nie musicie
Ashley podeszła do nas i objęła mnie w pasie
- Coś się stało kotek ? Dlaczego kończysz  ?
Spojrzałem na nią .
- Bo tak mi się podoba , idź już do domu
- Wyganiasz mnie ?
- Nie tylko mówię , byś poszła do domu - westchnąłem
- Nie  mogę zostać?
- Chcesz rano to wszystko sprzątać ?
- Um... to widzimy się jutro kotek - pocałowała mnie krótko i poszła. Jenni i Michael zaczęli się śmiać
- Wiesz jak ją spławić
- No w końcu już trochę ją znam - zaśmiałem się cicho po czym posmutniałem
- Um , Jenni idź na górę . Zaraz do ciebie przyjdę
- Dobrze skarbie
Spojrzała na mnie i poszła na górę .
- Do mojej sypialni ! W sypialni rodziców są Cal i Matt !
- Dobrze Lukey !
- Siadaj
Mike usiadł na kanapie i poklepał miejsce koło siebie . Usiadłem
- Coś się stało Mikey ?
- Chyba to ja powinienem się o to zapytać
Zmarszczyłem brwi
- Hm ?
- Co się stało ? Jesteś jakiś taki smutny
- Nie jestem smutny wydaje ci się
- Luke
- Michael
- Mów
Westchnąłem
- Pokłóciłem się trochę z Ashtonem
- O co poszło ?
- Nic ważnego , głupota jakaś
- Dlatego wygoniłeś wszystkich?
- Mhm - pokiwałem głową. Mike wstał i poklepał mnie po ramieniu
- Pogodzicie się jutro
- Na pewno - uśmiechnąłem się delikatnie
- A gdzie ty będziesz spał ?
- Tutaj - poklepałem kanapę - Jest bardzo wygodna - powiedziałem z lekkim sarkazmem a Mike się zaśmiał
- Okej to dobranoc
- Dobranoc... jakby co to prezerwatywy są w półce obok łóżka . Pierwsza szuflada - wyszczerzyłem się
- Głupek - pokazał mi środkowy palec
- Nawzajem
- Cześć
Poszedł na górę . Rozebrałem się zostawiając ubraną tylko koszulkę i położyłem się . Zamknąłem oczy i już po chwili zasnąłem , myśląc tylko o tym , żeby jutro pogadać z Ashtonem a przede wszystkim się pogodzić .

Calum

Obudziłem się z okropnym bólem głowy . Leniwie otworzyłem oczy i usiadłem . Rozejrzałem się po pokoju , który z całą pewnością nie był mój . Po chwili ktoś obok mnie się poruszył . Spojrzałem w dół i zobaczyłem słodko sobie śpiącego Matta . Przez chwile zastanawiałem się co się wczoraj działo. Luke , impreza u niego , Matt, Nick , którego Matt przyłapał z jakąś laską . Potem alkohol . Bardzo dużo alkoholu i ....pustka , duża pustka w głowie. Kurwa. Ponownie rozejrzałem się po pokoju . Chyba jesteśmy w sypialni rodziców Luke'a . Jak się tu znaleźliśmy ? Wstałem bardzo powoli żeby nie obudzić Matta i wyszedłem z sypialni . Poszedłem na dół do salonu . Pierwsze co zauważyłem to Hemmings rozwalony na całej kanapie . Zaśmiałem się cicho . Rozejrzałem się po salonie i pomyślałem , że trochę długo zajmie nam ogarnianie tego .
- Hej Cal - usłyszałem za  sobą głos Michaela . Odwróciłem się w jego stronę
- Hej ciebie też tak bardzo boli głowa jak mnie ?
Zaśmiał się
- Nie, nie piłem tyle ile ty
- Dużo wypiłem ?
- Z pewnością tak
- A wiesz jak znalazłem się z Mattem w sypialni rodziców Luke'a ?
- Ty i Matt w sypialni państwa Hemmings ?- poruszył zabawnie brwiami . Wywróciłem oczami
- Czyli nie wiesz
- Sorry byłem zajęty Jennifer , byliśmy ...
- Nie chce znać szczegółów - przerwałem mu
- my w ogrodzie - dokończył . Zaśmiałem się cicho
- A gdzie Ash ?
- W domu
- Czemu ?
- Pokłócili się z Luke'iem
-Uuuuu... O co poszło ?
- Nie wiem ale Luke powiedział że to jakaś głupota
Znając ich dzisiaj już będzie okej
- Pewnie tak
- A Matt jeszcze śpi ?
- Tak. Idę sobie wziąść tabletkę bo mi łeb zaraz pęknie też  chcesz?
Pokręcił przecząco głową . Skinąłem i poszedłem do kuchni

Michael

Usiadłem na ziemi opierając się plecami o kanapę . Luke mruknął coś pod nosem ale się nie obudził . Sięgnąłem po pilota i włączyłem telewizor od razu go ściszając , żeby nie obudzić Hemmingsa . Po chwili Cal wrócił z kuchni i usiadł na fotelu .
- Która jest godzina ?
- 11.38 - odparłem
- Ciekawe ile jeszcze te trzy śpiące królewnę będą spać
- No i kiedy Ash przyjdzie . Trzeba jakoś ogarnąć ten syf
- Ashton ...- wymamrotał Luke . Oboje się na niego popatrzeliśmy . Uniosłem brwi
- Ashton ?
- Ashton...- powtórzył . Spojrzałem na Caluma a potem na Luke'a - Ash ...kantorek ?
- Kantorek ? - powtórzyliśmy równocześnie


*********
dług nas nie było :( postaramy się coś dodawać ale brak czasu mnóstwo nauki :( postaramy się dodać coś w najbliższym czasie ... pozdrawiam Sandra