sobota, 15 listopada 2014

Rozdział 1

Michael

Razem z Calem wbiegliśmy zdyszani do klasy .
- o pan Clifford i pan Hood w końcu raczyli się pojawić
- przepraszamy za spóźnienie
- tak tak siadajcie już
My to mamy po porostu  szczęście . Najpierw gliny teraz nasza wredna matematyczka się na nas uwzięła . Katastrofa totalna
- no to może pan Clifford rozwiąże nam ten przykład - spojrzałem błagalnie na Jennifer a ona dała mi swój zeszyt
Przepisałem zadanie z zeszytu mojej kochanej dziewczyny . Ona jest moim aniołem stróżem . Oddałem jej zeszyt i posłałem buziaka . Jenni uśmiechnęła się do mnie nieśmiało . Usiadłem na swoim miejscu gdzie Cal nie umiał powstrzymać chichotu
- co jest ??
- Lukey mi napisał
- pokaż
"Przez was ciołki ten głupi palant wziął mnie do odpowiedzi jak myślicie co dostałem
 ps. wy też czujecie ten sarkazm "
Zacząłem się śmiać . Cała klasa popatrzała się na mnie włącznie z nauczycielką
- panie Hood i panie Clifford co jest śmiesznego w tym przykładzie równania kwadratowego
- nic proszę pani
- no to panie Hood proszę do tablicy
- zabiję cię - usłyszałem cichy szept Cal'a
Wybuchnąłem jeszcze większym śmiechem za co moja dziewczyna spiorunowała mnie wzrokiem
- wybacz - szepnąłem

Luke

Wyszedłem z klasy wkurwiony jak chuj . Ash śmiał się ze mnie . Na korytarzu stała już moja laska . Przycisnąłem ją do szafek i wpiłem się w jej usta . Ona odwzajemniła pocałunek .
- no to ja już pójdę - powiedział Ashton
Całowaliśmy się przez dłuższą chwilę . Koleżanki Ashley się zmyły
- chodźmy do kantorka woźnego proszę - wyszeptała w moje usta
Zatrzasnąłem jej szafkę i pociągnąłem za rękę . Te jej 15 centymetrowe szpilki zaczęły mnie wkurzać . Szła tak wolno a ja jej tak bardzo pragnę. Chcę ją kurwa piepszyć. W końcu ten kantorek . Wciągnąłem ją tam i zacząłem namiętnie całować . Podniosłem ją a ona oplotła moje biodra swoimi nogami . Miałem na nią chęć . Błądziłem rękami po jej nagim tyłku . Po co ona zakłada te sznurki . Zbędny materiał .

Ashton

Jak ja jej nienawidzę . Głupia pusta blondi . Wykorzystuje mojego Luke'a . Lata z dupą na prawo i lewo a ten jej wieży . Boże on z nią jest chyba tylko dla seksu . Ta i znowu się spóźni . Jak zawsze tsaa
Po dobrych 15 minutach nasz pan Hemmings w końcu raczył się zjawić . Nasza wychowawczyni a zarazem nauczycielka angielskiego spojrzała krzywo na blondyna
- Luke czemu się spóźniliście ??
- no bo Ashley się źle czuła i byłem z nią u pielęgniarki
- czy to prawda Ashley
- tak proszę pani
- siadajcie
Głupia blondi usiadła z swoją psiapsiułeczką a Lukey usiadł ze mną .
 

Luke

Usiadłem koło Ashtona i wyciągnąłem zeszyt .
- stary co jest ??
- nic
- przecież widzę co jest ??
- no przecież mówię że nic
- udam że ci wieżę
- no co ty znowu o de mnie chcesz - krzyknął
Wszyscy się na nas popatrzyli
- Ashton co się dzieje ??
- nic proszę pani
- na pewno
- tak wszystko jest ok
Zdziwiło mnie trochę zachowanie mojego przyjaciela . Był dziwny od pewnego czasu . Zachowuje się tak inaczej . Sam nie wiem . Całą lekcje się do mnie nie odzywał . Ani małego uśmieszku ani jednego spojrzenia . Kompletnie nic. Martwię się o niego . Jest moim najlepszym kumplem . Trzeba znaleźć mu dziewczynę . Tak to jest to. Muszę pogadać z którąś z koleżanek Ashley . On jest przecież super i wysportowany . Ma takie boskie ciało . Ten kaloryferek myyy
Boże Luke ty masz dziewczynę ogarnij się

Lunch
Siedzieliśmy już przy stoliku każdy z jedzeniem
- no mogę powiedzieć no proszę proszę - błagał Cal
- Cal no odpuść
- no ale proszę proszę
- nie bo może to ja chcę im powiedzieć - odezwał się Mike
-no mogę no Mike
- ej no ale ja
- cisza - fuknął Ash
  ja im to opowiem zaraz jak się nie dogadacie
- co dzisiaj z tobą Ash - nie odezwał się
- dobra Cal ty mów
- no to tak postanowiliśmy zrobić sobie próbę rano no i sobie gramy a tam nagle pukanie do drzwi garażu i no otwieram je a tu dwóch stoi w mundurach i my przerażeni że co na nas gliny wezwali co za leszcze nie . No i oni tam nam dali reprymendę no i na końcu powiedzieli że jesteśmy świetni bomba co
- takk superrrr - odezwał się Matt

**********
No to na początek mam na dzieję że spodoba Wam się to co napisałam :) pozdrawiam Wera <3
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz